Spełnione marzenie Dawida
Gdy ludzie o wielkich sercach włączają się, aby pomóc nam spełniać marzenia, nie ma wątpliwości, że kolejne dziecko choć na chwilę zapomni o zmaganiach z chorobą.
Piątek 10 sierpnia nie oszczędził nam burzy, ale dał wytchnienie od dotychczasowych upałów. Nasz Marzyciel – Sebastian został przygotowany przez rodziców na odwiedziny, ale nie wiedział, że jest to WIELKI, MARZYCIELSKI DZIEŃ!
Siedział spokojnie na łóżku i nie okazywał zaskoczenia, gdy zobaczył nas z zielonym, fundacyjnym balonem. Za nami wszedł jednak Pan, który przez ostatni tydzień zmagał się ze znalezieniem właściwego laptopa.
Sebastian był trochę speszony, ale oczy zaświeciły mu się na mnóstwo toreb wypełnionych po brzegi. W jednej z nich znajdowało się pudło z wymarzonym laptopem.
W innych były kolejne prezenty – słuchawki z mikrofonem, myszka, notesy, długopisy, kubeczki i nawet ciepły bezrękawnik, specjalnie dedykowany miłośnikom gier komputerowych!
Podczas, gdy nasz Marzyciel rozpakowywał kolejne pudełeczka, laptop został podłączony do internetu i rozpoczęło się instalowanie.
Wiedzieliśmy, że chłopiec jest bardzo zmęczony, więc zostawiliśmy go dość szybko z marzeniem, mamą i siostrą, która obiecała, że dopilnuje instalacji gry.